Jak pomóc dziecku w nauce? 10 sprawdzonych metod

Sięgając pamięcią do naszych czasów szkolnych, możemy przypomnieć sobie różne chwile: te przyjemne, kiedy z radością biegliśmy na zajęcia oraz te mniej przyjemne, kiedy szliśmy  ociężale, jak słonie, mając w perspektywie odpytywanie z historii, kartkówkę z matematyki, a na koniec dnia jeszcze rozmowę z mamą po odbytej wywiadówce... Od tego, jak wyglądało nasze życie w szkole, jak czuliśmy się w grupie rówieśniczej, zależało wiele: nasze wyniki w nauce, nasze samopoczucie i akceptacja siebie, a także – a może przede wszystkim – motywacja do nauki. Motywacja wynika także z planu, który mamy ułożony „w głowie”. Wiele dzieci już od najmłodszych lat wie, czym będzie zajmować się w dorosłym życiu i dąży do wyznaczonego celu. Przykładowo dziecko marzy by zostać w przyszłości lekarzem, zgłębia wówczas nauki przyrodnicze i im się poświęca. To jest jednak stan idealny, a większość rodziców tylko może pomarzyć o tak zdecydowanym i ukierunkowanym na cel, dziecku. Co robić w sytuacji, kiedy dziecko nie chce się uczyć? Jak je motywować, jak przekonywać, zachęcać i przede wszystkim – jak mu pomóc w nauce danego przedmiotu? Nie ma tutaj salomonowych rozwiązań – każdy człowiek jest indywidualnością i do każdego można dotrzeć w inny sposób. Poniżej przedstawiamy 10 sprawdzonych metod, które – jako Rodzic – musisz poznać i wcielić w życie!

Jak pomóc dziecku w efektywnej nauce?

Przede wszystkim zacznijmy od określenia problemu – czym jest efektywna nauka? Czy jest to nastawienie na wyniki tylko i wyłącznie? Czyli czy liczą się dobre i bardzo dobre oceny i niewiele poza nimi? A może efektywna nauka to wiedza, systematyczność, praca, zgłębianie i rozumowe podejście to tematu? Wydaje się, że efektywna nauka nie posiada wspólnego mianownika – każdy z nas, każde dziecko, w inny sposób, innymi metodami i własnym stylem uczenia się, dochodzi do celu. Zważmy na fakt, że jedno dziecko potrzebuje maksymalnej ciszy, ponieważ tylko w niej będzie mogło się skupić i skoncentrować. Inne znów po prostu nie wysiedzi w miejscu – musi chodzić, podskakiwać – potrzebuje być w nieustannym ruchu – to są z kolei idealne warunki w procesie uczenia się tego osobnika. Tak więc wracając do pytania: co zrobić żeby dziecko się uczyło, najogólniej można powiedzieć: stworzyć mu przyjazną, pełną zrozumienia i akceptacji, atmosferę. Jako rodzice musimy zdawać sobie sprawę, że naszym dzieckiem targają często sprzeczne emocje, nie możemy więc działać na siłę i przymuszać dziecko do nauki. Warto z dzieckiem rozmawiać, czasem te emocje wyciszać lub wręcz przeciwnie – wzmacniać – w sytuacjach, kiedy jest to niezbędne. Od najmłodszych lat warto malucha pozytywnie wzmacniać, wyrażać swoją aprobatę dla jego działań i wysiłków, nagradzać (choćby słownie), ale także oswajać z porażkami i niepowodzeniami. W ten sposób budujemy w dziecku pewność siebie, akceptację własnych poczynań, umiejętności i możliwości. Wiara w siebie to mega silny kapitał, utracona przedwcześnie, jest trudna do odbudowania... Wymienione tutaj cechy, to ważne wyznaczniki  dla dalszych procesów przyswajania wiedzy i uczenia się.

Pamiętajmy jednak, że - podobnie, jak my dorośli -  tak i młodzi udzie nie zechcą robić niczego na siłę, a już tym bardziej nie będą się uczyć pod przymusem. Jeśli nawet to zrobią, to nie będzie to nauka efektywna, nie przyniesie korzyści im samym...  

Jak nauczyć dziecko uczenia się?

Efektywna pomoc dziecku w nauce

Poniżej przedstawiamy Wam sprawdzone i skuteczne metody, ułatwiające Waszemu dziecku wejście w niełatwy proces uczenia się. Mamy nadzieję, że dzięki zawartym tutaj poradom, będziecie wiedzieli co zrobić, żeby dziecko się uczyło.

1.      Przede wszystkim musimy przygotować młodemu uczniowi odpowiednie miejsce, wydzielone z całego mieszkania bądź pokoju, które będzie przeznaczone wyłącznie dla niego i przypisane tylko do jego osoby. Najczęściej takim spokojnym azylem jest po prostu biurko, przy którym dziecko może usiąść i pochylić się nad zadaniami czy zgłębiać problematykę szkolnych tematów. Jak wiadomo, nie każdy uczeń chętnie przyswaja wiedzę podczas statycznego siedzenia przy stole, wówczas taki model nie będzie się sprawdzał. Ważne jednak, by zapewnić dziecku jego osobisty kącik, w którym znajdują się jego szkolne rzeczy, podręczniki i pomoce naukowe. Warto już od najmłodszych lat przyzwyczajać dziecko do takiego miejsca i zaopatrzyć je w niezbędne akcesoria (choćby to miały być świecówki i plastelina – w przypadku przedszkolaków). Zobaczycie, że stworzenie takiej oazy – naukowego kącika, przyniesie wiele wymiernych korzyści i usystematyzuje Waszą pociechę, wprowadzi ją we właściwy szkolny rytm. Poza tym unikniemy odrabiania zadań przy kuchennym stole czy telewizyjnym stoliku – dziecko po prostu nie będzie miało takiego nawyku i nie będzie czuło potrzeby przenoszenia „szkoły do domu”.

2.       Nie mniej istotne są także - niezbędne podczas procesu kształcenia i nabywania wiedzy - pomoce i akcesoria szkolne. Aby dziecko się uczyło efektywnie, musimy zapewnić mu pomoce edukacyjne. Oprócz tradycyjnych książek, map, atlasów, warto wyposażyć je także w ciekawe i nietuzinkowe pomoce, które dodatkowo zachęcą dziecko do pracy i wzmocnią jego zaangażowanie. W zależności od wieku dziecka, jego możliwości, a także tematyki i dziedziny, rynek oferuje mnóstwo rozwiązań i pomocy edukacyjnych. Ciekawym pomysłem na zachęcenie uczniów szkoły podstawowej do głębszego zainteresowania się tematyką oceanów i lądów, jest memory, choćby takie, jak Geograficzne Memory Lądy i Oceany na Ziemi. Dzięki pomocom dydaktycznym tego typu, możemy mieć pewność, że nasza pociecha nie zniechęci się szybko, ale w przyjemny sposób zgłębi dane zagadnienie.

3.       Mamy już gdzie się uczyć, mamy czym się uczyć, spróbujmy więc teraz dać dziecku odpowiednie warunki psychiczne do nauki. Wiadomo, że sprzyjającymi okolicznościami dla rozwoju emocjonalnego, psychicznego i poznawczego młodego człowieka, niezbędne jest zapewnienie mu poczucia bezpieczeństwa, stabilizacji, pewnego constans. Dziecko musi mieć pewność, że po powrocie ze szkoły, w domu zastanie sprzyjającą mu atmosferę. Nie dziwmy się, że nie będzie się uczyło, będzie się buntowało i szukało ucieczki w towarzystwie rówieśników, kiedy w środowisku domowym panuje chaos, niezrozumienie, kłótnie... W każdej rodzinie mogą mieć miejsce kłopoty spowodowane różnymi czynnikami i okolicznościami. Ważne jednak, by problemy rozwiązywać, ponieważ one najbardziej przenoszą się i wnikają w młode serca, które później trudno uleczyć...

4.       Aby dziecko zechciało się uczyć, musi czuć od rodziców akceptację i zrozumienie. Musi czuć się pewnie i mieć przeświadczenie, że rodzicom może powiedzieć o wszystkich szkolnych wzlotach i upadkach. Rolą rodziców jest z kolei wspieranie i dowartościowywanie dziecka, nawet gdy widzą, że słabiej radzi sobie z danym przedmiotem czy tematem. Odpowiednio dobrana i silna motywacja może sprawić, że w młodym człowieku zrodzi się zamiłowanie do czegoś, o czym do tej pory myślał z niechęcią. Jako przykład można w tym miejscu wymienić sytuację, w której mama zachęca dziecko do czytania książek, argumentując że będzie dzięki temu umiało się pięknie wysławiać, że poszerzy swoje horyzonty i wyobraźnię. Dziecko początkowo uznaje to za nudny pomysł, z czasem jednak przekonuje się, że faktycznie mama miała rację – oprócz motywacji, zadziałał tutaj także autorytet mamyJ

5.       Fajnym pomysłem, który sprawdza się od lat, jest wspólne, grupowe odrabianie zadań szkolnych. Warto zaprosić kolegę czy nawet grupkę przyjaciół, z którymi wkuwanie nudnych historycznych dat, staje się przyjemnością. Jest to świetna motywacja do podjęcia pracy i twórczego wysiłku. Warto od czasu do czasu pozwolić dziecku na taką formę nauki połączonej z rozrywką. Może przynieść to naprawdę owocne skutki.

6.       Co zrobić aby dziecko się uczyło? Spróbować pokazać dziecku pozytywne przykłady osób, które zrobiły lub robią coś dobrego dla innych, które osiągnęły sukces dzięki swej wiedzy i mądrości. Można zrobić to na przykładach zaczerpniętych z książek, Internetu czy autopsji. Można pokusić się o stwierdzenie, że każdy jest kowalem swojego losu i od najmłodszych lat pracujemy już na swój przyszły, zawodowy, a także materialny sukces.

7.       Jak jeszcze pomóc dziecku w nauce? Wykluczyć lub wręcz przeciwnie – zdiagnozować problemy, jeśli takowe są. Chodzi tutaj na przykład o problemy przetwarzania sensorycznego. Zaburzenia integracji sensorycznej stanowią bowiem niejednokrotnie o trudnościach w nabywaniu i rozwijaniu umiejętności szkolnych. Osłabiona koncentracja, problemy z koordynacją, przetwarzaniem słuchowym, mogą być przyczyną niechęci do nauki. Dziecko chce ale nie może się uczyć, łatwo się irytuje, denerwuje, zniechęca... Warto także wykluczyć problemy logopedyczne. Pamiętajmy, że logopedia to nie tylko prawidłowa artykulacja głosek.

8.       Istotną kwestią w zdobywaniu wiedzy przez dziecko, jest także wsparcie, jakie rodzic powinien okazywać dziecku. Powinno być to jednak wsparcie, a nie wyręczanie dziecka we wszystkim. Stosując tę drugą taktykę, skazujemy siebie i dziecko na niepowodzenie, które prędzej, czy później nadejdzie. Początkowo dziecko będzie święciło sukcesy, a my – jako rodzice – będziemy odczuwać satysfakcję i zadowolenie z „jego” wyników. Niestety jest to scenariusz krótkowzroczny, ponieważ wkrótce okaże się, że dziecko samodzielnie potrafi niewiele i bez pomocy osób trzecich, nie radzi sobie w życiowych sytuacjach.

9.       Każde dziecko (ale też każdy dorosły) pragnie być docenione. Jest to szczególnie istotne w procesie wzrastania, dojrzewania, a także rozwijania kompetencji i umiejętności szkolnych. Jeśli chcemy aby nasze dziecko chętnie się uczyło, doceniajmy i oklaskujmy każdy, nawet najmniejszy jego sukces. To dla młodego człowieka niezwykle istotne, to napędza go do efektywnej pracy i ładuje jego akumulatory. Jeśli dziecko jest matematyczną „nogą”, a przyniesie z klasówki ocenę dostateczną, bijmy mu brawo i gratulujmy sukcesu. Z pewnością je to uskrzydli.

10.   Ostatni punkt jest bardzo praktyczny i warto tę wiedzę dziecku przekazać: „Jeśli będziesz się uczył, starał, przykładał do swoich szkolnych zadań i obowiązków, zdobędziesz solidne wykształcenie, a później stabilną i dobrą pracę. Tym samym będziesz spełniał się zawodowo i otworzą się przed tobą nowe, szerokie horyzonty...”. Nie ma się co oszukiwać – w życiu najczęściej jest coś, za coś...

Jak pomóc dziecku w efektywnej nauce?

W dobie dzisiejszych rozwiązań technologicznych, kiedy wszyscy mamy do czynienia z nagromadzeniem obrazu, dźwięku, niełatwo jest nawet nam – dorosłym – sięgnąć po książkę czy choćby czasopismo popularno-naukowe. Podobnie jest z dziećmi i młodzieżą. Nie jest prosto odłożyć smartfon, a otworzyć książkę. Rodzicom nie jest także łatwo zmobilizować dziecko i zdrożyć je w proces efektywnego uczenia się. Warto jednak aby rodzicom i przede wszystkim dzieciom przyświecała zasada „ najpierw obowiązki, później przyjemności”.

Komentarze (0)

Brak komentarzy w tym momencie.

Nowy komentarz

Odpowiadasz na komentarz